piątek, lutego 11, 2011

CO ZAMIAST CZEKOLADY?


Czytając Wasz  komentarze zauważyłam, że łączy nas jeden problem - ciężko nam wyobrazić sobie życie bez czekolady i innych słodyczy. moja rada i sposób: nie trzeba całkowicie rezygnować ze słodkich przekąsek, trzeba natomiast umiejętnie wybierać, zamieniać i porcjować.
Zdażało Wam się kupować różne słodycze, ale w mniejszych porcjach? Dzięki temu wydawało Wam się zapewne, że zjecie mniej, ale to bzdura, bo różnorodność wzmaga apetyt!
Jaki jest na to sposób? Należy zmniejszyć zapasy słodyczy, które posiadacie w domu. Mniej pokus, mniej ulegania, prawda? Warto też kupić JEDNĄ rzecz - albo czekoladę, albo batona, albo ciastka.
Jeśli nabieracie ochoty na coś słodkiego, oczywiste jest, że czasem tej ochoty nie da się zastąpić owocem lub 'zapić' wodą i pokusie trzeba ulec, nie zawsze należy z nią walczyć, bo tylko się 'nakręcicie' i będziecie się z tym bardzo źle czuć, obsesyjnie o tym myśleć, co tylko wzmoże apetyt. jednak nie trzeba wchłaniać od razu tabliczki czekolady, można natomiast znaleźć mniej kaloryczną alternatywę.

Zamiast batonika musli z czekoladą (ok. 110 kcal) lepiej zjeść mleczny wafelek (bez polewy czekoladowej oczywiście!) (8 gramów = 50 kcal)
Domowe lub kupne ciasto ze śliwką w 100 gramach ukrywa ok. 430 kcal! Można zastąpić go babką piaskową, która ma w sobie prawie 100 kcal mniej!
150 kcal kryje w sobie 150 gramów owocowego jogurtu, 160 kcal znajdziesz w o wiele większej porcji sałatki owocowej z jogurtem (ok. 160 kcal/250 g)
wygląda smakowicie, prawda? ;-)
Zamiast niezdrowej i kalorycznej mlecznej czekolady, która w 100 gramach zawiera AŻ 500 kcal, zjedz czekoladowy budyń, to tylko ok. 120 kcal w 150 gramach! Kolosalna różnica!


JAK UNIKNĄĆ JEDZENIA SŁODYCZY?
Wyjdź na spacer! Słodycze poprawiają nastrój, jednak ten sam efekt uzyskasz dzięki półgodzinnemu spacerowi na świeżym powietrzu! Uprawianie sportu zwiększa poziom hormonów szczęścia, a ponadto pozwala spalić zbędne kalorie = dwie korzyści w jednym!

Jeden dzień w tygodniu po prostu zapomnij o diecie i pozwól sobie na coś słodkiego - kawałek czekolady, ciasta bądź ulubione ciastka. Starczy na tydzień. ;-)

__________________________________

Mam do Was ogromną prośbę! W ubiegłym tygodniu ustawiłam na blogu GOOGLE reklamy, bardzo proszę o klikanie w nie. Nie będę udawać, że są tu dla ozdoby, ale dla pieniędzy. Każde kliknięcie przybliża mnie do otrzymania małej wypłaty, która znaczy dla mnie bardzo wiele! Obiecuję, że te ewentualne pieniądze nie zmarnują się i nie wydam ich na nowe ciuszki z H&M, ale na opłacenie studiów.
Z góry bardzo bardzo dziękuję!!

CREDIT: przy pisaniu postu korzystałam z informacji zawartych w dodatku do JOYa do numeru 4(37)/2009

12 komentarzy:

  1. ja już 4 dzień nie jem słodyczy
    aż sama sie sobie dziwie
    mam zamiar zrobić sobie jeden dzień w tygodniu na słodką przyjemność
    tak kokardy są słodkie, ale bez przesady
    jedna rzecz ewentualnie 2 z nimi wystarczą

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaa sałatka wygląda smacznie ;)


    Pozdrawiam !
    +zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o ta notka jest mi baaardzo pożyteczna :) bo właśnie wczoraj dowiedziałam się, że nie mogę jest słodyczy ;<

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo za miłe słowa :)
    Jak cudownie, że dzięki komentarzowi odwiedziłam Twojego bloga. Również schudłam 12 kg w przeciągu roku, zaczęłam jeść zdrowsze i mniej kaloryczne rzeczy, więc tematyka bloga strzał w 10 :)
    oczywiście dodaję do obserwowanych, będę bardzo często tu zaglądać, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja często gdy mam chęć na coś czekoladowego sięgam po suszone owoce. Nie zawsze działa i szukam czegoś więcej, ale zwykle pomaga zapomnieć o czekoladowych słodkościach.

    OdpowiedzUsuń
  6. tak, suszone owoce i świeże są super,
    trzeba znaleźć swoje ulubione;)

    a róż w tym roku powraca <3

    OdpowiedzUsuń
  7. jeju jakie pysznoooooosci!hahah ale suszonych owocow nie lubie;/


    zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny blog;) Oj chciałabym troszkę schudnąć i zdrowo się odżywiać dlatego napewno będę czytała!!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bym nie wytrzymała bez słodyczy xD
    U mnie NN.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie odchudzanie wpędza w depresję ;p Może czytając Ciebie się trochę zmobilizuję

    OdpowiedzUsuń